Gold-Dog Trekking w Borówkach

Szczegóły

Opublikowano: poniedziałek, 24, czerwiec 2019 10:00

Gmina Gromadka dołączyła do miejsc, gdzie zawitali zawodnicy Gold-DogTrekkingu. Z miejscowości Borówki 53 ludzko-psie załogi wyruszyły w okoliczne lasy z mapą w ręku. Do wyboru i pokonania były trzy długości tras. Dłuższa 25 km, krótsza 15 km oraz sprinterska 19 km.

Oczywiście część zawodników nie omieszkała nadrobić parę kilometrów w tej pięknej, jak określili zawodnicy, okolicy. Największe wrażenie zrobiły Wrzosowiska Przemkowskie, Rezerwat Torfowisko Borówki, Gołębia Góra i Pustynia Kozłowska która powoli zarasta. Natura odbiera co jej i za parę lat po pustyni pozostanie wspomnienie.
A wszystko to na terenie Przemkowskiego Parku Krajobrazowego, gdzie zawitaliśmy już drugi raz. Zawodnicy musieli się zmierzyć z upałem, błotem i piaskiem. Co było gorsze to indywidualne zdanie.
A oto jak relacjonował XIII edycję Paweł Dobrzański, stały bywalec wszelkich imprez dogtrekkingowych:
„Nadszedł ten moment, kiedy dwa razy do roku zbieramy się z Sunny na najlepszą imprezę dogtrekkingową w tym kraju. Tydzień temu zawitaliśmy do miejscowości Borówki w gminie Gromadka na Dolnym Śląsku, gdzie zlokalizowany był start i meta trzynastej już edycji Golda. Borówki zwane są potocznie wioską darów lasu, słyną z uroczych torfowisk będących rezerwatem oraz tego, że mieszczą się na skraju Przemkowskiego Parku Krajobrazowego. To tam występuje niesamowita pustynia w samym środku lasu, na której wyrastają pojedyncze, mistyczne brzozy. Okoliczność ta sprawiła, że trasa dystansu MID była naprawdę bardzo ciekawie zaplanowana. Wiodła głównie lasem, z dobrym dostępem do kałuż, gdzie rozgrzane psiaki mogły się schłodzić. Wisienką na torcie była opisywana pustynia, gdzie pojawiła się pewnego rodzaju dowolność i każdy mógł iść na swój własny azymut. No i oczywiście wyjście z pustyni, wkroczenie do lasu i wybranie tej jedynej właściwej ścieżki z miliona rożnych możliwych do wybrania. Palce lizać! 🙂 Zawody Gold-DogTrekkingu od zawsze trzymają wysoki poziom poprzez rozplanowanie tras, atmosferę, pierogi, kameralność imprezy i rozdzielenie dwóch osobnych dyscyplin: dogtrekkingu i sprintu czy też canicrossu."
W podobnym tonie wypowiadali się zawodnicy TEAMu „OKIEM WILKA":
„Zabawa miała bardzo kameralny charakter (Tylko 53 ekipy na 3 różnych dystansach) i została przeprowadzona na wysokim poziomie, czego efektem była mega dokładna mapa! Jej dokładność, naprawdę trzeba docenić! Dodatkowo każdy z uczestników otrzymał wyjątkową paczkę od Gold-DogTrekking i sponsorów, a także otrzymał porcję przepysznych pierogów nie do przejedzenia! Jeżeli ktoś z was szuka sympatycznych zawodów bez ciśnienia na wynik, POLECAMY - tylko uwaga, miejsca kończą się w mgnieniu oka!"